Komentarz do pierwszego czytania
Święty Paweł wzywa nas do tego, byśmy go naśladowali. I nie jest wcale pyszny w swoim postępowaniu, ale ma pewność, że ta droga wiedzie do Ojczyzny Niebieskiej. Apostoł Narodów jest zasmucony, że powołani do życia w przyjaźni z Bogiem, zachowują się jak wrogowie krzyża Chrystusa. To ci, których dążenia są przyziemne, to ci, którzy żyją tak, jakby Boga nie było. Dążą tylko do zaspokojenia swoich przyziemnych pragnień, zwracają uwagę tylko na potrzeby cielesne, a nawet uprawiają kult ciała. Kiedy się nie modlimy – to jedynie wstajemy, jemy, pracujemy i kładziemy się spać. Jesteśmy niczym bezduszne maszyny. W ten sposób zapominamy o pierwiastku duchowym, który nosimy w sobie.
Ciało jest nam potrzebne, jest ono pięknym darem Stwórcy. Ale nie zapominajmy o duchowej stronie naszego życia. Nie szukajmy też duchowości poza chrześcijaństwem. Mamy wznosić nasz wzrok i naszą modlitwę ku Niebu – do Zbawiciela Jezusa Chrystusa. On przyjdzie i upodobni nasze ciała do swego Ciała chwalebnego. On, Jezus, ma moc napełnić nasze życie duchową mocą oraz miłością do Boga i bliźniego. Tylko w Jezusie możemy się zbawić. Trzeba podjąć się codziennego zadania – mocnego trwania w Panu, bo bez Niego nic nie zdołamy uczynić.
Komentarz do psalmu
Dzisiejszy psalm to pieśń pielgrzymkowa na cześć świątyni w Jerozolimie. Z naszej perspektywy to pieśń wyrażająca z jednej strony radość ze spotkania z Panem tu na ziemi – czy to w ziemskich świątyniach czy na modlitwie, z drugiej zaś – radosną nadzieję na spotkanie Pana w Niebieskim Jeruzalem. Tam, Nowy Dawid – Jezus Chrystus panuje z miłością i czeka na każdego z nas.
Komentarz do Ewangelii
W dzisiejszej Ewangelii wydaje się, że Jezus pochwala postępowanie nieuczciwego rządcy. Jednak Jezusowi nie chodzi o pochwałę nieuczciwości, ale raczej o zachęcenie nas do tego, byśmy wychodzili z inicjatywą w sprawach duchowych. Jakże często okazujemy się świetnymi organizatorami, może nawet kombinatorami, gdy chodzi o dobra doczesne. Często nawet zazdrościmy innym, że się tak dobrze w swoim życiu „ustawili”. Dlaczego brak nam zaradności, a może nawet przebiegłości, gdy chodzi o dobra wieczne?
Bóg jest miłosierny i przebacza nasze grzechy. Patrząc na to tylko po ludzku, Bóg nie jest całkiem sprawiedliwy – bardziej kieruje się miłością i miłosierdziem niż sprawiedliwością. Dlaczego? Bo Bóg jest najpierw miłosierny, a potem sprawiedliwy.
Komentarze zostały przygotowane przez o. Kazimierza Szałaja SVD
Source: czytanie