Komentarz do pierwszego czytania
Pierwsze czytanie z Księgi Izajasza rzuca światło na fakt oczywisty dla osób wierzących: wszystko jest w rękach Boga. To On w Swojej Opatrzności sprzyja wszelkim zamiarom, które prowadzą do osiągnięcia szczęścia, jakie daje pełnia człowieczeństwa. Bóg niejako stawia swoją pieczęć na prawach ustawionych wprawdzie przez ludzi, ale mających na celu dobro człowieka oraz budowanie sprawiedliwości, pokoju i zgody. Świadczy o tym przykład Cyrusa, pogańskiego króla, który – choć nie należał do Narodu Wybranego – kierował się sprawiedliwością i z tej przyczyny został wybrany przez Boga jako ten, który miał uwolnić Izraela z niewoli babilońskiej.
Bóg jest Panem i Stwórcą wszystkiego; dopiero uznanie Boga za Pana wszystkich czasów i wszystkich rzeczy nadaje światu właściwy porządek. Bóg mówi kategorycznie i klarownie: „Poza Mną nie ma nic”. Zadaniem każdego człowieka, także tego, który dzierży w swoim ręku jakąkolwiek władzę, jest odczytywanie woli Bożej i wypełnianie jej w życiu. Każda forma władzy powinna opierać się na Bogu, który jest dawcą wszelkiego dobra, wzorem miłości i służby. Przypominają nam o tym słowa z I Księgi Kronik: „Władza królewska należy do Ciebie, i nawet ziemski monarcha jest Twoją własnością. Bogactwo i chwała od Ciebie pochodzą, a Ty panujesz nad wszystkim” (1 Krn 29, 11-12).
Komentarz do psalmu
Jak śpiewamy w dzisiejszym psalmie, „Jego chwałę głoszą wszystkie narody”. Poza imieniem Jezusa nie ma drugiego imienia, które znane by było w niemal każdym zakątku świata. Imię Jezusa jest znane wielu ludziom, przynajmniej ze słyszenia. Nie każdy jednak przygotował się na przyjęcie tego, co to Imię niesie ze sobą – bezinteresownego daru zbawienia, na który możemy otworzyć się, współdziałając na co dzień z łaską Bożą: „nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4, 12). My, jako chrześcijanie, mamy zabiegać o to, aby zanieść imię Jezusa na krańce ziemi, zgodnie z ostatnim poleceniem Jezusa: „Idźcie i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!” (Mk 16, 15). Nie każdy z nas jest posłany dosłownie na krańce świata – nie każdemu będzie dane wyruszyć na misje, ale każdy z nas swoim życiem powinien ogłaszać Królestwo Boże wśród nas, Królestwo Jego miłości, sprawiedliwości i pokoju. Bojaźń Boża, uznanie Bożego panowania nad nami poprzez uwielbienie Pana i oddanie Mu chwały, pozwala nam zobaczyć Go we właściwym miejscu, jakim jest centrum naszego życia.
Komentarz do drugiego czytania
Gdy przyjmujemy otwartym sercem głoszone nam Słowo Boże, stajemy się wybrani przez Pana (1 Tes 1, 1-5b). On w mocy Ducha Świętego czyni nas żyzną glebą, a wtedy każde nasze działanie, każdy trud, który podejmujemy, starając się wcielić w życie Ewangelię, jest wyrazem naszej miłości względem Boga. Święty Paweł, pisząc o „trudzie miłości” podejmowanym przez adresatów swojego listu, doskonale zdawał sobie sprawę z tego, jak niełatwym zadaniem jest codzienne wypełnianie przykazania miłości. Każda miłość wymaga bowiem poświęcenia, w które wpisane są wysiłek, starania i rezygnacja z własnej wygody. Paweł wskazuje wyraźnie na chrześcijańską triadę: wiarę, nadzieję i miłość, które powinny stanowić oś naszego życia i definiować naszą tożsamość. Kierując się nimi, stajemy się „źródłem światła w świecie”, jak głosi aklamacja przed dzisiejszą Ewangelią. Transparentność wyznawanych przez nas zasad może pomóc innym dostrzec właściwą drogę, a czasem zachwycić jak blask słońca o poranku tych, którzy żyją wokół nas.
Komentarz do Ewangelii
Błyskotliwa odpowiedź Jezusa chcącym wystawić Go na próbę faryzeuszom wskazuje na właściwe rozdzielenie tego, co doczesne, ludzkie, od tego, co Boskie. Jezus nie nakłania do buntu wobec władzy świeckiej, a wręcz poleca, aby być jej posłusznym, o ile jest ona we wszystkich swych wymiarach zgodna z prawdą Ewangelii. Prawo naturalne, prawo Boże, winno być podstawą wszelkich praw. Jeśli ustanowione przez doczesnego prawodawcę prawa są zgodne z prawem Bożym, wówczas jesteśmy zobowiązani ich przestrzegać. Uczciwość, sprawiedliwość, szacunek dla drugiego człowieka i życia ludzkiego na każdym jego etapie, prawdomówność – to tylko niektóre zasady, które dla chrześcijanina powinny stać się czymś oczywistym w życiu codziennym i o przestrzeganie których powinien on zabiegać na wszelkich płaszczyznach egzystencji. W konsekwencji ludzie wierzący nie powinni zgadzać się na prawa, które stoją w sprzeczności z prawem Bożym. Gdy w stanowionych prawach łamane są podstawowe zasady moralne, wypływające wprost ze Słowa Bożego, chrześcijanin ma obowiązek stawić opór takiemu porządkowi, aby obronić swoją wewnętrzną spójność i autonomię dziecka Bożego. Patrząc wstecz na dzieje ludzkości i będąc naocznym świadkiem tego, co ma miejsce w dzisiejszych czasach, widzimy, że usunięcie Boga na margines życia społecznego przynosi ze sobą negatywne, a nierzadko i tragiczne skutki. Szukanie prawdy poza Bogiem, narzucanie ideologii stojących w sprzeczności z odwiecznym ładem ustanowionym przez Boga, nie powinno odbywać się przy milczącej aprobacie ludzi deklarujących swoją wiarę w Boga. Gdy ustanawiam Jezusa Panem mojego życia, gdy Jemu przyznaję miejsce na tronie mojego serca, wówczas rzeczywistość, którą tworzę i w której działam, staje się harmonijna i przemieniona Bożą obecnością. Wtedy łatwiej mi też rozwiać wątpliwości i dylematy w moich codziennych wyborach, by jasno opowiedzieć się po stronie Pana historii, ludzkości i mojego życia.
Komentarze zostały przygotowane przez ks. Kamila Piaszczaka
Source: czytanie