Komentarz do pierwszego czytania
Słuchamy dziś Piotra już w pełni nawróconego: oczyszczonego, oświeconego izjednoczonego z Jezusem. Nie sprzedaje nam jakichś wydumanych idei duchowych, aledzieli się własnym świadectwem, w którym odbija się powszechne powołanie doświętości. Twoje także, tak! Bogu zależy na tobie. Upokórz się… Gdy trochępocierpisz, sam Bóg cię udoskonali. Czuwaj! Przeciwstaw się diabłu! Przerzuć na Bogatwoje troski… Życie duchowe w znacznej mierze polega na rozeznawaniu, co „w tobiesię dzieje”, a co „sam sprawiasz”; dokąd masz być bierny, a odkąd zaczyna się twojaodpowiedzialność. Życie wewnętrzne to namacywanie granicy między ludzkimiporuszeniami, szatańskimi pokusami i Bożymi natchnieniami. Kończysz więc tydzieńmiłosierdzia Bożego zachętą do dalszego spoglądania w głąb siebie – bowiem to tu, wtwoim sercu rozgrywa się chrześcijaństwo; to stąd wytryska źródło twoich postaw,decyzji i czynów. Z tego tygodnia, oby, wynosisz także pragnienie uległości wobecPi-sma Świętego. Ono cię przeczyta! Ono zajmie się Twoim życiem, gdy ty nim sięzajmiesz! Warto, byś ukoronował ten czas spokojną modlitwą: wygospodaruj jeszczedziś samotną chwilę, by zdanie po zdaniu pobyć z fragmentem Listu św. Piotra.Przejrzyj się w każdym wersecie jak w lustrze: Co ono odbija? Jak cię intepretuje?Co po tej modlitwie jutro współofiarujesz na ołtarzu niedzielnej i wielkanocnej Mszyświętej?
Komentarz do psalmu
Termin „łaska” w Starym Testamencie ma zawsze konotacje relacyjne: przychylność,życzliwość, błogosławieństwo, sprzyjanie, wierność, miłosierdzie, matczyność… Mówićo łasce, to znaczy mieć przed oczami serca obraz Boga dobrze nastawionego doczłowieka. Samej takiej idei już warto zaufać, a co dopiero spotkać się z samąOsobą, której dotyczy! Może tak być, że powyższego czytania, listu Piotra świadka,wysłuchałeś jeszcze nie jako jego chrześcijanin współświadek, ale wciąż jakowyznawca-sympatyk. W porządku. W takim wypadku dzisiejszy Psalm ponownie przypomnici sedno: szukaj blasku obecności Pana, bo to chodzenie w Jego obecności uczy, jaknaprawdę się cieszyć.
Komentarz do Ewangelii
Zamknięciu tygodnia miłosierdzia Bożego towarzyszy – wyjątkowo, bo z racji świętazamknięcie Ewangelii św. Marka. Aby nie ulec spłycającej go lekturze –sprowadzającej go do polecenia komputerowego: „Uwierz i ochrzcijsie.exe” i „ENTER” –świadomie rzućmy okiem na cały miniony tydzień. Doprawdy, wdrapaliśmy się na wielkągórę! Naraz przeszliśmy mnóstwo szlaków modlitwy Słowem Bożym! Przerobiliśmy potężnądawkę materiału biblijnego! A skoro tak, to nasz program komputerowy „Uwierz iochrzcij sie.exe” naprawdę dużo „waży”. Dodając porównanie do porównania, możemy tuprzywołać zjawisko światła, którego, zdawałoby się, nieskończona mnogość barwostatecznie i tak zbiega się w bieli, tak właśnie jest z powołaniem do życia wiarąchrzcielną. I tak właśnie jest ze zjawiskiem modlitwy. Wszystkie wątki i przygodyżycia wewnętrznego zbiegają się w jednym punkcie: modlitwy, która wypływa z wiarychrzcielnej. Dlatego ostatnią nauką, którą z tych dni wynosimy, niech będzie prawodo zmęczenia, owszem, po modlitwie mamy prawo czuć się zmęczeni; tak, jak po każdymdobrym spotkaniu; tak, jak po każdej treściwej rozmowie (czy to przyjemnej, czyprzykrej). Dlatego też Słowo Boże jest ściśle związane z Eucharystią, podczas którejstaje się Ciałem (zob. J 1, 14): Ciałem do przyjęcia, Ciałem do wtulenia się, Ciałemdo odpoczęcia przy Nim. Niech więc wybrzmi jeszcze raz pytanie z komentarza dopierwszego czytania: „Co po tej tygodniowej – modlitwie jutro współofiarujesz naołtarzu niedzielnej i wielkanocnej Mszy świętej?”.
Komentarze zostały przygotowane przez ks. Błażeja Węgrzyna
Source: czytanie