„Ja nie zważam na świadectwo człowieka”.
Rzeczywiście…!? Nic cię to nie obchodzi co o tobie mówią? Naprawdę tak jest…?
Jaką piękną wolność ma Jezus! On nie zważa na świadectwo człowieka. Tej wolności chce cię nauczyć. Tej wolności chce tobie udzielić. Nie zważać na świadectwo, na opinię, na to co mówią. Nie skomleć o dobre zdanie na własny temat. Nie żebrać o przychylne słowo. Nie schodzić na podłe kompromisy byleby tylko mówili dobrze, mówili tak, jak chcę, czy wydaje mi się, że powinni o mnie mówić. Nie godzić się na tę małostkowość, na tę ciasnotę. Wyrwać się z klatki przeciętności.
Skąd bierze się taka wolność? Ona ma tylko jedno źródło… Jezus jest nieustannie w miłości Ojca. Doświadczenie miłości Ojca. Tam, przy Jego kochającym, tętniącym miłością sercu, dzieje się wszystko. W doświadczeniu bycia tak bardzo kochanym, bezwarunkowo, bez granic, bez roszczeń i wymagań, bez konieczności odwzajemniania, pękają wszelkie łańcuchy. Tam umiera lęk przed opinią człowieka. W oczach Boga jesteś wyjątkowy, niepowtarzalny, jedyny w swoim rodzaju. Jesteś nadzwyczajny, godny miłości. Masz wartość krwi Chrystusa, a tego nie da się przeliczyć na żadne pieniądze świata. Ty masz miejsce w sercu Boga!
Taki jesteś!!! Taki właśnie jesteś!!! Tylko… czy zechcesz w to uwierzyć…?
o. Maciej Sierzputowski CSSp
Source: czytanie