Jaki blask ode mnie bije?
Jednym z obrazów, którym Jezus chce wyryć się w naszej pamięci oraz w naszym sercu, jest światło. Nie trzeba nikogo przekonywać, że jest ono jednym z nieodzownych elementów ludzkiego życia. Więcej. Stanowi tę część Stworzenia, bez której wiele pozostałych elementów nie mogłoby istnieć. Światłość jest dziełem pierwszego dnia stworzenia świata. Spróbujmy dogłębnie uświadomić sobie, jak ważne jest światło dla wszystkiego, co istnieje wokoło nas. A kiedy uświadomimy sobie, że światło to ciepło, bezpieczeństwo, znajomość drogi, wskazówka kierunku, wzrost … i tyle, tyle innych funkcji, których niczym nie można zastąpić, to możemy teraz odnieść jego znaczenie do osoby Chrystusa. W konsekwencji musimy stwierdzić, że bez Chrystusa zanika wszystko. Nie chodzi o filozoficzne dywagacje czy życie bez światła jest możliwe. Wiemy, że nie jest. Chodzi raczej o psychologiczną i emocjonalną próbę wyobrażenia sobie swego życia bez światła, bez dnia, bez kierunku, w nieustannej niepewności, w lęku i zagubieniu. Tak wygląda życie bez poznania i bez więzi z Chrystusem.
Drugim punktem medytacji trzeba uczynić pytanie o to, co ja robię ze światłem, którym jest Chrystus? W odpowiedzi na niewiarę faryzeuszów Jezus podkreśla swoją jedność z Ojcem, czym odsłania sens obrazu światła. Ono ma prowadzić do Ojca i tylko Chrystus może nas do Niego doprowadzić, tylko On może wskazać drogę pewną i bezpieczną. Zresztą w odniesieniu do siebie używa obrazu drogi: Ja jestem drogą … odpowiada Tomaszowi na jego wątpliwość, jak więc możemy znać drogę? Autentyzm uznania Jezusa jako światło wyraża się świadomością, że moje pragnienia, czyny, postawy oświetlone są Chrystusem, całe moje życie jest Nim prześwietlone dokładniej, niż uczyni to Rentgen, EKG czy też rezonans magnetyczny. Jednak Jezus nie zrobi tego bez naszej zgody, chociaż będzie usiłował to czynić, jak do końca podejmował próby dialogu z faryzeuszami. Drugim owocem poznania Światłości Świata jest moje „świecenie Chrystusem”. W czasie chrztu małych dzieci rodzicom i chrzestnym wręcza się zapaloną świecę wyjaśniając ten gest wezwaniem do misji świadczenia o Chrystusie i uczenia o Nim. Bóg-Światło oddaje się w nasze ręce, aby ci, którzy Go nie znają zostali oświeceni Jego obecnością w naszym życiu. Jaki więc blask bije ode mnie?
ks. Maciej Warowny
Source: czytanie